10 listopada

Ile trwa wykończenie domu?

Pytanie niezwykle drażliwe wśród osób, które budują swój dom od podstaw, czyli od pierwszej cegły.
To chyba jedno z wielu głupich, bo najgłupsze jest standardowo "To kiedy się wprowadzacie?". Rzygam! Każdy kto budował, buduje lub planuje wybudować dom od fundamentu wie, że to najgorsze faux pas jakie popełnia zainteresowany. Można za nie oberwać, nie raz już powiedziałam "nie zadawajcie mi tego pytania, bo nie ręczę za siebie do cholery!" :D

Jednak wracając do tej kochanej wykończeniówki. Ile ona trwa? Ano okazuje się, że trwać może wiecznie albo i pół wieczności. U nas trwa już hmmm pół roku! To i tak krótko. Pominę fakt, że w listopadzie miałam już siedzieć przed kominkiem z winkiem w ręku. A ten kominek nie dość, że nie zamówiony nawet to nie wiem czy w ogóle będzie, bo wciąż mamy jakieś wątpliwości, głównie finansowe. 

Pisząc ten wpis jesteśmy na etapie "prawie malowania ścian", prawie, bo jak to bywa na budowie, na każdego trzeba czekać. Z początkiem tego tygodnia skończyliśmy także montaż podłogi. W międzyczasie, tam gdzie było to możliwe, wcisnął się stolarz. Tak więc coraz bliżej i coraz mniej kredytu :D 

Ale są wciąż pozytywy, wciąż się coś dzieje fajnego. Wybrałam w końcu kolory do 4 sypialni, trwało to trochę ale w sumie stanęło na standardach. Do pokoju Syna: niebieski, do pokoju Córki: róż, do mojego pokoju jogi: mięta, a do naszej sypialni małżeńskiej: tapeta. Zaskoczeniem będzie tylko sposób malowania, bo zapewniam, że zaskoczona została zarówno sama ekipa jak i ja, bo nie wiem co z tego wyjdzie. Standardowo, zapraszam do fotorelacji!

Wybieram kolory testując na ścianie, stanęło na Beckersie: candy pink, aqua, mint oraz na Magnacie: biały diament.

Tak to wyglądało przed rozpoczęciem testowania...

A tak po... ;) Nie jestem zwolennikiem marnowania i wyrzucania na śmietnik więc przetestowałam tylko kilka próbników, a korytka umyłam! Tak, umyłam a co!

Tutaj moja chluba, podłoga! Jest to dąb bielony, producent Dąbex, a ułożenie to jodła klasyczna. Mistrzostwo. Jak widać, będziemy po niej chodzić w miękkich kapciach ;)


Widok z góry.

Widok na piętrze, teraz czekamy na malowanie a potem na drzwi wejściowe bo też wyszły przepiękne!


Szkielety garderoby, robią się. Każdy pokój ma swoją garderobę, a nasza sypialnia ma oddzielną, tę wielką, o jakiej marzyłam.

Tak spędziliśmy Halloween! Było ognisko, grill, dynie i strachy! 

Halloween nie Halloween ale podjazd z kostki nie sprzątnie się sam! Kostka to Roma z Superbruku.

Lubimy ogniska i czas spędzony na podwórku. Planujemy wydzielenie specjalnego miejsca pod ognisko!

Tu jeszcze raz - widok na podłogę z salonu, z perspektywy schodów.

Podwórko do zagospodarowania już w przyszłym roku - ale będzie się tu działo! Planuję tu rośliny, dużo roślin, trawnik, pergolę, ruską banię i mini ogródek ze szklarnią, dzieci planują plac zabaw i domek.

Fajnie mieć taras, fajnie mieć gdzie się pobawić.

Tak wygląda z góry nasza kostka brukowa, podoba mi się!

Przenosimy się do środka: kuchnia, tu działa stolarz.

Lodówka i piekarnik już zamontowane.

Otwiera się? Otwiera!

Rzut okiem na kotłownię. Tu mamy piec gazowy.

Przyjechała też moja ukochana wanna!

Oprawy oświetleniowe od Novodworski czekają na montaż.

Tak prezentuje się łazienka, czeka na montaż solarki i montaż wanny i wc.

Tak przed montażem podłogi wyglądał salon ze schodami.

A tu mąż zabezpieczył szalówkę przed zimą, bardzo ładny kolor wyszedł. Niemal identyczny jak kolor drzwi wejściowych, na tym nam zależało.

Tak prezentuje się wejście do domu.

A tu pierwsi najważniejsi goście.

Szalówka po pomalowaniu wyszła matowa.





Tak póki co wygląda front domu.

A tu widok na taras, i bohater drugiego planu -szalet :D


Jak widać wykańczamy dom już 6 miesiąc i dalej jesteśmy dość daleko od przeprowadzki. Chociaż nieśmiało sądzę, że może Święta Bożego Narodzenia spędzę choć jedną nogą w naszym domu. I chociaż jestem już na etapie wyboru łóżek i lamp, to jednak staram się nie robić nic na już, na teraz, na zaraz. Przestałam się spinać. Im bardziej człowiek chce tym bardziej się frustruje, że jeszcze tego nie ma. Z budową domu to trochę jak z winem. Musi odstać, musi odczekać, musi, bo inaczej... się udusi :D I nie ma uniwersalnej odpowiedzi ile ma trwać wykończeniówka? Wiem, że u nas będzie trwała dobre kilka lat. Dopieszczanie, zmienianie, aklimatyzowanie się. Póki co żyję chwilą i staram się cieszyć tym co mam. A to fajne lampy udało mi się zamówić, a to tapeta super się trafiła. Powoli do celu!






3 komentarze:

  1. Dobrze, wiedzieć...Bo, właśnie mam sprawdzać domy energooszczędne projekty i planuje w końcu coś sobie wybrać. Chciałbym w końcu się ustatkować etc. A dom to podstawa. Także fajnie, że tu jestem wiem na co zwrócić teraz uwagę...

    OdpowiedzUsuń
  2. Super blog i bardzo przydatne wiadomości. Ja również znalazłam ostatnio bloga https://blog.abrys.net, który też jest równie fajny. Też można tam zaczerpnąć świeżych pomysłów, inspiracji na wnętrza. Także warto go odwiedzić... Warto mieć dostęp do najróżniejszych koncepcji na wnętrza.

    OdpowiedzUsuń
  3. My już przy końcu i będziemy zapraszać znajomych na grilla! Chcemy kupić grilla od https://polgrill.pl/grille-gazowe/ i cały czas będziemy go próbować. Dzieciaki korzystały z pięknej pogody, a my odpoczywaliśmy wieczorami lub popołudniami. Człowiek ma od razu inną energię, kiedy jest piękna pogoda i lato. Powiem Wam ogólnie, że zastanawiam się też nad tym, aby kupić jakiś grill, z którego będzie można korzystać również zimą, bo tęsknie za wszystkimi przepysznymi potrawami z grilla. Och, tęskniło się za tym.

    OdpowiedzUsuń

Podziel się

Copyright © JEDEN DACH , Blogger